Zapisków dzień siódmy - 13.06.2013. Kto notował, kto się przymierzał, kto powątpiewał, kto na samą myśl o dzienniku się zmęczył, kto myślał po co to? JA!!! JA!!! JA!!! Jednak jestem bogatsza o nowe doświadczenie i mam się dobrze! Ha!! ;)
|
JA!!! JA!!! JA!!! |
Prezentuję moje wnioski:
- posiłki były bardziej zbalansowane (węglowodany, białko, tłuszcze i woda)
- zdecydowanie wzrosła świadomość tego ile jem
- ponownie zauważyłam jak wiele zależy od nas samych i jaka to mozolna praca ;)
- czuję
się zdecydowanie lepiej, gdyż starałam się: nie zapominać o
nawodnieniu, komponować posiłki tak, by warzywa były podstawą, spożywać
jak najmniej cukrów prostych na rzecz złożonych
- będę
kontynuować mój dziennik (który kiedyś zarzuciłam...ech) w małym
podręcznym i prakatycznym notesiku dzisiejsze śniadanko już wpisane :)
Czas zerknąć na wczorajsze notatki... Jak widać mniej informacji o tym dlaczego jem, jak się czuje po posiłku, etc... Cóż, rutyna, to jedno z trudniejszych wyzwań.
|
Dziennik jedzenia Beaty, dzień siódmy!!! |
Komentarz do dziennika:
Nawodnienie: 2 litry płynów - trzeba pilnować by nigdy nie było mniej!
Białka: jajko, makrela (zapomniałam wpisać przy obiedzie!), serek ricotta, nie było białka na kolację ;( poza niewielką ilością w awocado
Tłuszcze:
Omega3: makrela, avocado
Omega6 i tłuszcze jednonasycone: jajko, orzeszki, oliwa z oliwek, ricotta
Trans tłuszcze: -
Mikroelementy i witaminy:
w warzywach - brokuły, kalafior, kapusta, owocach, dodatkowo witamina C
Roślinne składniki odżywcze: warzywa kapustne (brukuły, kalafior, kapusta) warto spożywać jak najczęściej, mają wiele właściwosci antyrakowych, owoce: maliny - antyutleniacze , również naturalny antybiotyk, czereśnie - ten owoc dobrze jest jeść wieczorem, są one źródłem melatoniny - hormonu, który obniża temperaturę ciała i dzięki któremu stajemy się bardziej senni
Błonnik: warzywa, pumpernikiel
Sok z kapusty, jarmużu, jabłka i cytryny ze spiruliną, oraz malinowo - śliwkowy deser.
Życzę miłego piątku i udanego week-endu Wszystkim!!!